PRZEGLĄD TECHNICZNY 7-8/2013. Ś R O D O W I S K O , W K T Ó R Y M Ż
Y J E M Y. Wypowiedź dr Katarzyny MICHNIEWSKIEJ, prezes Eko Cykl ...
Ś R O D O W I S K O ,
W
K T Ó R Y M
Ż Y J E M Y
Czym jest ekologistyka? Wypowiedź dr Katarzyny MICHNIEWSKIEJ, prezes Eko Cykl Organizacja Odzysku S.A.: Z pewnością nie możemy mówić tu o ugruntowanej dziedzinie wiedzy. Już na poziomie samego znaczenia pojawiających się określeń na działania logistyczne służące realizacji zasady zrównoważonego rozwoju pojawia się wiele kontrowersji. W swoich publikacjach dokonuję próby uporządkowania stosowanych powszechnie pojęć. Staram się tam odróżnić ekologistykę od logistyki odzysku. Ta pierwsza ma za zadanie głównie zapobieganie zanieczyszczeniom, ta druga - odzyskiwanie surowców, które w tradycyjnym łańcuchu bardzo często finalnie trafiają na składowiska. To tak ogólnie i w skrócie elementy różniące zarówno ekologistykę, jak i logistykę odzysku od logistyki w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. W POLSCE DOPIERO POCZĄTKI Mówiąc o ogólnych zasadach można, powołując się na Reverse Logistics Association – największe zrzeszenie praktyków zajmujących się operacyjnie logistyką odzysku - powiedzieć, że logistykę odzysku odróżnić można od logistyki po tym, iż są to działania po stronie producenta, dystrybutora, detalisty, o które musi zadbać już po dostarczeniu towaru do odbiorcy.
gospodarki. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się wykłady z logistyki odzysku czy gospodarki odpadami. Słyszałam o planach powoływania katedr logistyki odzysku w kraju. Nie słyszałam o specjalności dyplomowej. Niebawem ukaże się moja książka „Logistyka Odzysku w opakowalnictwie”, wydawnictwa Difin. GMINNE ODPADY Brak fachowców w tej dziedzinie jest dużym problemem. Ustawodawca zaskoczył gminy. Większość z nich nie radzi sobie z nowymi obowiązkami. Potrzebne jest zaangażowanie całego społeczeństwa, które nie zostało przygotowane na tę zmianę.
Sztuka polega na tym, że tradycyjnie działania te wiązały się z dodatkowymi, często nieprzewidywanymi kosztami. Celem logistyki odzysku jest zamiana tychże wydatków na przychody w skali całego łańcucha dostaw. Pytanie najważniejsze: jak to zrobić? Wciąż niewiele osób zna odpowiedź na to pytanie. Wydaje się jednak, że jest duża wola zgłębiania tej wiedzy, tworzenia nowych systemowych rozwiązań w tym zakresie. Wiele osób publikuje swój dorobek na łamach czasopisma Logistyka Odzysku. Na pewno będą próby tworzenia takich specjalności. Wymagają tego przeobrażenia PRZEGLĄD TECHNICZNY 7-8/2013
Ponieważ cena wciąż pozostaje najpopularniejszym kryterium wyboru odbiorcy odpadów, to może ucierpieć cały system gospodarki odpadami. Wybór oferty najtańszej spowoduje, że odpady wciąż będą deponowane, a nie temu miała służyć reforma. Wiele z zaawansowanych technologicznie instalacji nie jest wykorzystywanych z powodów niemerytorycznych. Nieliczni zdają sobie sprawę, że jesteśmy świadkami cywilizacyjnej zmiany, jeśli chodzi o surowce wtórne: albo nauczymy się racjonalnie nimi gospodarować, albo kolejna wojna będzie wojną o zasoby. Trzeba to sobie uzmysłowić i zacząć działać.
Ś R O D O W I S K O , KOSZTY NA PRODUCENTÓW! Ten system funkcjonuje już w Unii Europejskiej. Jest to tzw. zasada rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Faktycznie koszty te (kwota opłaty produktowej bądź opłaty recyklingowej, gdy producent rozlicza się za pośrednictwem organizacji odzysku) są przerzucane na konsumentów w cenie produktu. Powoduje to większe obciążenia w porównaniu z towarami z Chin, Stanów Zjednoczonych lub innych państw nie objętych systemem. Dodatkowo Unia Europejska szykuje nam kolejne dyrektywy (opłata produktowa została wprowadzona dyrektywą opakowaniową z 1994 r.), które będą miały za zadanie stymulować efektywność surowcową w Unii Europejskiej. Spowoduje to przerzucenie obciążeń podatkowych z firm korzystających z surowców wtórnych na te eksploatujące nadmiernie złoża surowców naturalnych, nie wykorzystujące w gospodarce możliwości, jakie daje logistyka odzysku. Nie są znane jeszcze szczegóły tego systemu (planuje się w 2013 r. stworzyć podwaliny teoretyczne pod rozwiązania, które będą wdrażane sukcesywnie w latach 2020-50), wydaje się to być rozwiązaniem racjonalnym i dalece skutecznym. Przedsiębiorcy muszą widzieć realne korzyści ekonomiczne każdego podejmowanego działania. Niższe podatki za korzystanie z odpadów są z pewnością takim elementem. JAK LICZYĆ? Jestem bardzo sceptycznie nastawiona wobec wszelkiego typu kalkulatorów kosztów środowiskowych, które są powszechnie w użyciu. Począwszy od wyliczeń dokonanych w raporcie Klubu Rzymskiego przez „foot printy” dostępne na różnego rodzaju portalach. Uważam, że dokładne wyliczenia wymagałyby uwzględnienia dużo większej liczby parametrów. Mając na względzie przesunięcie czasowe, z jakim uwidaczniają się skutki oddziaływania człowieka na środowisko, myślę, że wciąż musimy poszukiwać i eksplorować nowe rozwiązania, które pozwolą nam kiedyś mierzyć szkodliwość przemysłu w takiej postaci, w jakiej on funkcjonuje. Jedyne co pewne, to fakt, że degraduje on przyrodę i musi zostać przeorganizowany. O tym mówi paradygmat ekonomii środowiskowej (zrównoważonego rozwoju). WYWÓZ GENERUJE EMISJE To prawda, ale koszt transportu odpadów do recyklingu nie jest wyższy niż koszt transportu do zakładu produkcyjnego surowców naturalnych – wręcz przeciwnie - jest niższy. Zużycie energii i emisje produkcji z puszek aluminiowych są nieporównywalnie niższe niż wydobycie złóż naturalnych i produkcja czystego aluminium. Myślę, że nie można tego godzić, trzeba
W
K T Ó R Y M
pracować nad dokładniejszymi pomiarami, badaniami nad trwalszymi produktami, które starczać będą na dłuższe cykle użytkowania – czyli działania przeciwne do powszechnie panujących tendencji w tym zakresie. Teraz wszechobecnie panuje produkcja towarów mniej trwałych, które szybko się zużywają i zanieczyszczają środowisko. Oczywiście, że dzieje się tak, by zapewnić sprzedaż i rozwój rynku, ale jak widać środowisko nie jest w stanie udźwignąć takiego obciążenia. Jak pokazują efekty zanieczyszczenia – trend ten musi być zahamowany. To dlatego obszar ten jest tak ciekawy i poświęciłam mu ostatnie 15 lat życia zawodowego: biznesowego i naukowego. Przed nami olbrzymie wyzwanie, któremu zamierzam się poświęcić. Nie będzie to zadanie łatwe, bo z jednej strony koszty środowiskowe działalności są ogromne, z drugiej - działania proekologiczne są niepopularne, bo pomniejszają przychody przedsiębiorstw. Moim celem jest taki rozwój logistyki odzysku, który pozwoli nam zahamować degradację środowiska i utrzymać rozwój gospodarczy. Są tacy, którzy uważają, że jest to niemożliwe – tym bardziej tematyka ta jest intrygująca... KTO SKRACA ŻYCIE PRODUKTU? Widziałam film pod tytułem „Spisek żarówkowy” – dziennikarze pokazują tam wiele udokumentowanych działań tego typu. Zachęcam do obejrzenia filmu – jest dostępny na YouTube. Znam też technologów produkcji, którym koncerny przejmujące polskie rzetelne fabryki kazały zmieniać jakość surowców do produkcji, by wyroby szybciej kończyły swą żywotność i trzeba było kupić kolejny model. Myślę, że każdy z nas zgodzi się z tym, że kiedyś można było nosić ulubione ubrania przez wiele lat, teraz po kilku praniach nie nadają się do użytku. Producenci tłumaczą się, że to konsumenci wymuszają na nich coraz to nowsze modele – że od tego zależy postęp techniczny i technologiczny. Nie sposób pominąć tego wątku. W swojej książce proponuję prace badawcze nad możliwością tworzenia łańcuchów wymiany w miejsce łańcuchów dostaw. Jestem za tym, żeby konsument miał prawo wyboru, czy chce mieć trwały bezawaryjny wyrób czy chce go wymieniać co kilka miesięcy – bez względu na to, co wybierze, producent powinien zapewnić, by odbywało się to z poszanowaniem środowiska naturalnego. PRODUKTY EKOLOGICZNE SZKODZĄ? Myślę, że w pierwszej kolejności powinniśmy się zająć korzystaniem ze źródeł odnawialnych czy materiałów biodegradoPRZEGLĄD TECHNICZNY 7-8/2013
Ż Y J E M Y walnych, w miejsce np. kopalnych, a w kolejnym kroku zająć się optymalizacją także w tych obszarach. W obecnym kształcie systemu gospodarki odpadami ogromne wyzwanie stanowi logistyczna organizacja separacji i zbiórki odpadów biodegradowalnych. Jej brak w głównej mierze warunkuje brak postępu w stosowaniu tego typu materiałów do produkcji wyrobów. Mieszanie surowców wtórnych z materiałem bioaktywnym niszczy ten strumień, uniemożliwiając odzysk i recykling odpadów surowcowych. RECYKLING CZY SPALANIE... W chwili obecnej mówi się o downcyklingu. Nie są mi znane dokładne pomiary w tym obszarze. Mówi się także wiele o tworzeniu nowych rodzajów mieszanek, np. tworzyw sztucznych, które są tańsze, wygodniejsze, ale utrudniają procesy recyklingu (tzw. grupa 7). Ideałem w zakresie wielokrotnego recyklingu jest szkło. Moim zdaniem, metody obliczania kosztów środowiskowych nie są wystarczające – głównie przez przesunięcie czasowe, o którym wspominałam. Trudno też zdecydować, co lepsze z punktu widzenia kosztów: spalanie czy przetwarzanie. Obecnie w Unii Europejskiej trwa bardzo zaciekła dyskusja: co jest lepsze – spalarnie odpadów czy recykling? Są głosy, które opowiadają się za odejściem od spalania odpadów z odzyskiem energii, gdyż oznacza ono palenie i utratę cennych surowców wtórnych. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Jestem za recyklingiem odpadów. Spalanie z odzyskiem energii powinno być ostatecznością tam, gdzie polegniemy w organizacji przepływów logistycznych – czyli tam, gdzie nie poradzimy sobie z wyseparowaniem odpowiednio czystego strumienia odpadów do recyklingu. Szczerze wierzę jednak w rozwój logistyki odzysku i jej skuteczność w odzyskiwaniu surowców wtórnych i podnoszenie efektywności surowcowej w Europie i na świecie. Już teraz mój osiemnastoletni syn próbuje mnie rozliczać z tego, co udało się zrobić w zakresie ochrony środowiska, a czego nie… Przed nami rozwój ekonomii zrównoważonego rozwoju. Jak mówią specjaliści w tej dziedzinie, za 30-40 lat wszystkie produkty oferowane nam przez przemysł będą zrównoważone*). Nie mam co do tego wątpliwości. Not.: jaz *)Rogall Holger, „Ekonomia zrównoważonego rozwoju – teoria i praktyka”, Zysk i S-ka, Poznań 2010.